Witajcie. Dzisiaj mam dla Was kolejną odsłonę wasabi. Pisałam już o groszkach tej firmy, te fasolki przypadły mi jednak do gustu dużo bardziej i mogłabym zjeść ich całą masę, gdyby były dostępne u nas w sklepach.
Podobnie jak w przypadku owych groszków, produkt wygląda DOKŁADNIE tak jak na opakowaniu. Jest to aż takie podobieństwo, że mój wzrok przyzwyczajony do mocno edytowanych, stylizowanych i ogólnie "oszukanych" zdjęć żywności, poczuł się nieco zdezorientowany. Wow.
Jak widać, oprócz zielonej powłoczki o smaku wasabi te fasolki mają także kawałeczki glonów. Poza tym ich konsystencja jest świetna, nieco mączna, a mimo to są chrupiące. U nas wasabi często jest uznawane za ostre i tylko w tej formie jest zwykle podawane (najostrzejsze z Lay'sów są tu idealnym przykładem). Tymczasem z majonezem, czy po prostu jako delikatny dodatek smakowy, chrzan ten sprawdza się po prostu doskonale, czego dowodzą te (dużo łagodniejsze od groszków) fasolki. Oby więcej takich przekąsek, pycha! ;3
Jednak skład i ostrzeżenie dla alergików sprawiły, że spadłam z krzesła. Podejrzewalibyście, że w tym może znajdować się... mątwa? O.O
Zaprawdę powiadam Wam, ja się kiedyś tymi japońszczyznami zatruję...
Jaaj mątwa mniam xD. Lol xD
ReplyDelete