いらっしゃいませ!Look, how many amazing Japanese things we have here! =(^_^)=

August 12, 2011

Kasugai sutoroberi~ gumi, czyli truskawkowe żelki.


Sutoroberi~ gumi (ストロベリーグミ) to nic innego jak strawberry gummy, czyli po prostu truskawkowe żelki. Pierwsze, co przykuło moją uwagę, to prześliczne opakowanie. Truskawki, truskawki i jeszcze raz truskawki - bardzo ładnie to musi wyglądać na sklepowej półce, gdy obok siebie stoją różne smaki w opakowaniach według tego wzoru. Od razu wiadomo, czego możemy się spodziewać.

Kolejnym plusem jest anglojęzyczna wiadomość od producenta: "Żelki truskawkowe Kasugai, wyprodukowane ze świeżego soku truskawkowego, są bardzo smaczne. Proszę, ciesz się czasem z tymi truskawkowymi żelkami." Dlaczego plusem? "Proszę, ciesz się czasem" ("Please, have a fun time") brzmi dla mnie jak proste, polskie "smacznego" w bardziej oficjalnej formie. A komu nie robi się miło, gdy sam producent życzy mu smacznego?


Otwieram paczkę, czar nie pryska. W powietrzu unosi się truskawkowa woń, z opakowania wysypują się osobno pakowane żelki w różowych "ubrankach" z przeuroczą truskawką. Uwielbiam osobno pakowane słodycze - nie tracą smaku, zapachu i nie kleją się ze sobą. Kolejny plus - żelek jest dużo - całe 140g, czyli 27-28 żelek po 5g. Taka ilość spokojnie wystarczy na całkiem spory "słodyczowy głód".


O samych żelkach mogę powiedzieć tyle - nie zawiedzie się ten, który zaufał zapewnieniom producenta, że są pyszne i soczyste. Są  i pyszne i soczyste, choć bardziej przypominają galaretkę, niż żelkę w europejskim tego słowa znaczeniu. Nie żeby była to wada, ale przez to bardzo szybko znikają i można zjeść ich naprawdę dużo, ciągle nie mając dosyć. ^^

Żelki nie są za słodkie, nie są jednak kwaśne. Są słodzone sorbitolem, co dla mnie także jest niewątpliwą zaletą. W porównaniu do naszych truskawkowych słodyczy nie zawierają one także nadmiaru zbędnej chemii, co się niewątpliwie chwali. Ku ich czci zrobiłam nawet skromnego gifa :)


Czas na ocenę. W ostatnio wprowadzonej przeze mnie skali 10-gwiazdkowej,   Sutoroberi~ gumi firmy Kasugai otrzymują dobrze zasłużone 7. 

11 comments:

  1. Piszesz o tych żelkach w tak przejmujący sposób , uwielbiam taki lekki styl. GIF - miło popatrzec , miła niespodzianka na koniec wpisu , chwali się ! Dlatego dostałaś ode mnie 10 gwiazdek : > Ładnie napisane , udokumentowane i zaskakuje.

    W jakim przypadku masz tak jak ja ? Bo u mnie te wszystkie paranoje opierają się chyba na nieufności , niestety. A może i stety ?

    Pozdrawiam !; )

    ReplyDelete
  2. Żelki, ktore nie są za słodkie...marzenie moje, gdyż kocham żelki (taki mały mój słodki sekret, hehe)
    Z przyjemnością uraczę się żelkami opisanymi wyżej (tylko powiedz, że są dostępne w innych smakach, gdyż nie lubie truskawek...=))))
    super blog, bede Cię droga odwiedzać ile się da=)

    ReplyDelete
  3. Chętnie bym je zjadła, fajnie, że nie są aż tak słodkie :)

    U nas na blogu pojawiła się nowa notka- o współpracy z firmą Synesis. Serdecznie zapraszamy, bo naprawdę warto.

    ReplyDelete
  4. świetny gif :) wrzuć go na kwejka hah ^^
    skąd bierzesz te słodycze? :>

    ReplyDelete
  5. Gif jest świetny :)
    Wyglądają smakowicie :)
    A.

    ReplyDelete
  6. Mmm .
    Zjadłabym ;D .
    Dzięki za miły komentarz ;*'
    Zapraszam częściej <3

    ReplyDelete
  7. Omnomnom czekam na moje zelunie;> w gifie sie zakochalam:D

    ReplyDelete
  8. Omnomnom czekam na moje zelunie ;> w gifie sie zakochalam :D

    ReplyDelete