いらっしゃいませ!Look, how many amazing Japanese things we have here! =(^_^)=

August 05, 2011

Matcha latte - smak mojego małego raju


Jeżeli kiedyś trafię do nieba, raju czy czegokolwiek na ten kształt, to na pewno będą tam podawać matchę we wszelkich postaciach. Nie wiem czy zwróciliście uwagę w poście o sushi w diecie dr Pierre Dukana, czym popijaliśmy smakołyki - tajemniczy napój w kolorze pistacjowym podawany w krzaczastych czarkach... co to może być? 


"Green tea - Letnie orzeźwienie" to nazwa czegoś, co udało mi się zakupić podczas pobytu w Krakowie. Poszukałam jednak u źródła - wyłącznego importera - i pyszności o których napiszę za chwilę można zakupić na ich stronie.

Opakowanie tego cuda zawiera 150g matchy wraz z cukrem gronowym. Matcha jest japońską ceremonialną zieloną herbatą, jest zatem dosyć droga, najtańsza jaką znalazłam była w cenie 54zł za 100g. Cena 22zł za 150g mieszanki, która samej matchy zawiera całkiem sporo, nie jest więc wygórowana.


Mieszankę można spokojnie zalewać i wodą i mlekiem w każdej temperaturze. W połączeniu z wodą zyskuje ona intensywny smak samej matchy, natomiast z mlekiem staje się aksamitna i nieco delikatniejsza. Osobiście wolę wersję matcha latte, jaką wypiłam zresztą w krakowskiej herbaciarni - ciekawa jestem, jak będzie smakowała w zimie, kiedy ciepłe mleko będzie jeszcze dodatkowo spienione. *-*

Uwielbiam intensywnie zielony kolor tej herbaty. Z mlekiem staje się on bardziej pistacjowy, porównywalny do koloru mleka kokosowo-pistacjowego firmy Muller (tak nawiasem - pychota!).

P.S. Krzaczaste czarko-kubki z motywem kwiatowym także zakupiłam w krakowskiej "Czarce". ;)

13 comments:

  1. I jest rzeczywiście lepiej. Wystarczy pogodzić się z tym , co jest.

    Podoba mi się wpis , lubię niebanalne tematy.
    Pozdrawiam : )

    ReplyDelete
  2. hmm tu masz jej bloga.;PP
    http://ilovegooseberry.blogspot.com/
    zapraszam na nową notkę ;PP

    ReplyDelete
  3. Chętnie kiedyś spróbuję, bo lubię zieloną herbatę. :)

    ReplyDelete
  4. Narobiłaś mi ochoty ;] Musi byc baardzo smaczne, skoro tak zachwalasz.
    u mnie konkurs, zaprasza do zapoznania się z zasadami :)

    ReplyDelete
  5. musi byc dobre :)
    szkoda że na moim zadupiu nie ma takich rzeczy ;P

    ReplyDelete
  6. kupiłabym :) kocham zieloną herbate :D

    ReplyDelete
  7. no no fajnie, polecam:))
    nowa notka ;D

    ReplyDelete
  8. Każda notka dotyczy innej sprawy , sama nawet nie wiem , o co mi tak dokładnie chodzi. Ale jeśli najdzie mnie coś , co chyba można nazwać weną - to piszę.
    A do tego czegoś , co sprawia , że kiedy sprawy mają dobry obrót , a my jednak nastrojem jesteśmy na dnie , to jest pewnie pesymizm. I tak nie znam się na tym , o sobie nic nie umiem powiedzieć konkretnie , to co dopiero o innych:)

    ReplyDelete
  9. Chciałabym spróbować, inspirujesz dziewczyno ;) Pozdrawiam^^

    ReplyDelete
  10. Uwielbiam green tea-jestem od niej uzależniona (chociaz nie wiem czy to dobrze, czy źle, hehe)
    Bardzo chetnie spróbuję Twojej propozycji =)
    kiss

    ReplyDelete