Mini-"Pieguski" o smaku matchy, czyli jedne z najlepszych ciasteczek jakie kiedykolwiek jadłam. Po obejrzeniu strony i spróbowaniu jednego z wariantów smakowych, ciasteczka Petit Bourbon zdecydowanie plasują się w czołówce moich ulubionych japońskich przekąsek.
Ciasteczka te są sprzedawane w "tubkach" o różnych kolorach. Na tej stronie (klik!) można obejrzeć dostępne smaki i przy okazji zaprzyjaźnić się z sympatycznymi miśkami będącymi maskotką marki.
Każde opakowanie zawiera sporo (aż dziwne, że nie policzyłam!) malutkich ciasteczek. Krążki są prawie idealne i mimo braku osobnych opakowań nie straciły zapachu i nie pokruszyły się lecąc do mnie z drugiej strony globu.
Miśkowe ciasteczka są niesamowicie kruche, z kawałkami czekolady. Smak matchy nie jest bardzo intensywny, ale wyraźnie wyczuwalny. Nie są też przesadnie słodkie, pokuszę się nawet o stwierdzenie, że są idealne.
Żałuję, że nie ma ich u nas w sklepach i z pewnością będę kombinować coś z wypiekiem kruchych ciasteczek, by nie musieć rezygnować ze smaku tej cudownej przekąski.
Oishii! <3
Cudo. Szkoda, że nie miałem jak spróbować : /. Ładne zdjęcia, brawo.
ReplyDeletehej, tu Asia. prowadziłam kiedyś bloga 'No fear. No subjecting.' ale ktoś ukradł mi konto i musiałam założyć nowego. Pamiętam, że zawsze mi doradzałaś i pomagałaś, więc jak coś to zapraszam Cię na mojego nowego bloga. Mam nadzieję, że i tym razem mi pomożesz w prowadzeniu go. Pozdrawiam :)
ReplyDeleteciasteczka wyglądają ślicznie! :)
Hi Wu, I was wating these yesterday! :) I love these cookies as well. I eat many of the bourbon petit cookies range - they are not too expensive and very tasty. And so cute too don't you think? :)
ReplyDelete